Festyn pierwszomajowy 1981
Autor: Marek Czarnecki
Festyn pierwszomajowy w 1981 roku zdecydowanie różnił się od imprez plenerowych, z jakimi mamy do czynienia współcześnie. Atrakcje w postaci gabinetu śmiechu czy pamiątkowej fotografii z białym misiem można rzadko spotkać na imprezach masowych.
Biały mis przetrwał w Zakopanem i okolicach jako tradycja kulturowa. Pamiątkowe zdjęciem z białym misiem niewystępującym w Tatrach, a kojarzonym z północnymi terenami kręgu podbiegunowymi znalazłem również na fotografiach z okresu pierwszego międzywojnia. Wyprawa na białe niedźwiedzie kojarzy się bardziej z wywózką i deportacjami Polaków na Syberię.
Patrząc oczami artysty fotografika i sięgając pamięcią do czasów szkolnych, przypominam sobie spotykane na festynach i jarmarkach ręcznie malowane tła w z wyciętymi otworami na głowę, na których malowane były egzotyczne krajobrazy często z palmami lub piramidami.
Nad morzem można było zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z głową wysuniętą z bulaja naszej dumy narodowej M/S Batorego, który w czasach przed uruchomieniem połączeń lotniczych z USA był symbolem podróży „Do Ameryki”.
W centrum miasta pod Ratuszem Staromiejskim była tradycyjna scena, na której występowały zespoły ludowe i uczniowskie. Sprzedawcy waty cukrowej i nadmuchanych balonów mieli swój dzień, w którym musieli zarobić pieniądze do następnej imprezy masowej. Na drewnianym słupie z przewodami elektrycznymi rozpięta jest flaga TKKF, dzisiaj byłby to pewnie dużych rozmiarów baner.
Zupełnie inaczej ubrani mieszkańcy, panowie w jasne prochowce, a młodzi chłopcy w czarne kurtki uszyte z materiałów skóropodobnych. Pozostały wspomnienia chwili zapisane na czarno-białych negatywach. Negatywy po zeskanowaniu wymagały retuszu i poprawienia śladów prawie czterdziestu lat leżakowania w papierowym albumie.